poniedziałek, 31 marca 2014

Oh, Paris!

Oh, Paryż!, czyli rożki z twarogiem i mandarynką


Kolejne doświadczenie za mną, kolejny próg pokonany. A mianowicie: domowe ciasto francuskie! Zawsze myślałam, że takie ciasto to miliony skomplikowanych zabiegów, i że właśnie dlatego jest sprzedawane w każdym markecie. Otóż nie ;) Jest czasochłonne, ale na ma w nim żadnej filozofii, a z pewnością jest o wiele smaczniejsze niż ten sklepowy odpowiednik. Najważniejsze to dobrze je schłodzić, porządnie rozwałkować i znaleźć dobry przepis na jego wykorzystanie. A takim przepisem z pewnością są te rożki :) 
Wkrótce postaram się dodać przepis na domowe ciasto francuskie, a teraz skupię się na francuskich ciastkach, które można przygotować również z ciasta kupnego :)
(Przepis ze strony mojewypieki.com)

Na około 6 dużych rożków:

* 375 g ciasta francuskiego, w temperaturze pokojowej
* 300 g sera, zmielonego dwukrotnie
* 1 żółtko
* 12 g masła w temperaturze pokojowej
* 5 łyżek cukru z wanilią
* skórka otarta z mandarynki
* sok z połowy mandarynki
* 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką wody

Twaróg wymieszać z żółtkiem, masłem, skórką i sokiem z mandarynki i cukrem.

Ciasto rozwałkować na cienki placek*. Podzielić na 6 kwadratów. Na każdym kawałku nałożyć sporą łyżkę nadzienia serowego. Boki posmarować odrobiną masła roztrzepanego z wodą. Dokładnie zlepić po przekątnej. Docisnąć za pomocą widelca. Trzeba to zrobić dokładnie, żeby nadzienie nie wypłynęło podczas pieczenia. Uformować zgrabne rożki. 

Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować roztrzepanym jajkiem. Przed pieczeniem na każdym rożku zrobić 3 delikatne nacięcia za pomocą noża.

Piec w temperaturze 220 stopni przez około 20 - 25 minut, do lekkiego zezłocenia. Gotowe można polać lukrem, nie jest to jednak konieczne. Ciastka powinny wyjść chrupkie.

Udanych wypieków :)

*ciasto francuskie bardzo wyrasta w piekarniku, "rozwarstwia się" dzięki wielokrotnemu składaniu go podczas przygotowywania. Więc bez obaw rozwałkujcie je cienko, w wysokiej temperaturze ładnie urośnie :)



niedziela, 30 marca 2014

Touch of vanilla

Dotyk wanilii, czyli waniliowe gofry


Naszła mnie ochota na gofry. Ale nie takie zwyczajne. Pokombinowałam odrobinę i wyszły mi pyszne, waniliowe gofry. Piękny zapach i smak zamknięte w miękkim cieście. Idealne na niedzielę. A porcja jest rozsądna: wychodzi 5 gofrów. Czyli jak to podzielimy na rodzinę, to nikt się nie przeje :)

Na około 5 dużych gofrów:

* 1 jajko
* 1 szklanka mąki pszennej
* 60 g oleju lub roztopionego masła
* 220 g mleka
* 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* szczypta soli
* ziarenka z 1 laski wanilii
* kilka kropel aromatu waniliowego

Mleko podgrzać razem z ziarenkami wanilii. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Gofrownicę rozgrzać. Posmarować olejem przed pierwszym nałożeniem ciasta. Piec, w zależności od mocy gofrownicy, około 7 minut. Powinny wyjść delikatnie chrupkie z zewnątrz i miękkie w środku.

Podawać posypane cukrem pudrem lub z bitą śmietaną.

Udanego pieczenia :)


Twisted

Zakręcone, czyli drożdżowe rogaliki z serem


Nareszcie przepis na chyba najlepsze, drożdżowe rogaliki z delikatnym nadzieniem. Prosto z pieca rozpływają się w ustach i niestety, nie łatwo oderwać się od blaszki ;) Łatwe w przygotowaniu. Autorka przepisu, z bloga mojewypieki.com, formuje je w malutkie rogaliki. Ja zrobiłam je nieco większe, takie nie na jeden, a na trzy gryzy ;)

Na około 30 rogalików:

* 560 g mąki pszennej tortowej
* 10 g suchych drożdży
* 350 ml mleka, ciepłego
* 2 jajka
* 80 g masła, roztopionego
* 75 g cukru
* 1/2 łyżeczki soli

Na nadzienie:

* 400 g twarogu, niemielonego
* 2 żółtka
* 4 - 5 łyżek cukru z wanilią (lub zwykły cukier i ziarenka z jeden laski wanilii)

Wszystkie składniki nadzienia dokładnie wymieszać za pomocą widelca, odstawić.

Mąkę przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (można również użyć świeżych, wtedy zróbcie rozczyn). Dodać resztę składników, wyrobić, pod koniec wlewając roztopiony tłuszcz. Wyrabiać około 10 minut. Ciasto jest dosyć luźne, ale nie podsypujcie mąki. Dzięki temu będzie ono delikatne i miękkie. Odstawić na 1 - 1,5 godziny do wyrośnięcia (podwojenia objętości) w ciepłym miejscu.

Po tym czasie ciasto szybko zagnieść i podzielić na 4 części. Każdą z nich rozwałkować na duży prostokąt o bokach długości ok. 18 x 35 cm. Nożem do pizzy wykrawać trójkąty o wąskiej podstawie i długich bokach. Na podstawę każdego trójkąta nałożyć łyżeczkę masy serowej. Zwijać, uważając, by nadzienie nie wypłynęło. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w dużych odstępach (rogaliki urosną). Ponownie odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 - 45 minut.

Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Przed pieczeniem można je posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec ok. 15 minut, do złotego koloru. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.

Udanych wypieków :)


 

poniedziałek, 24 marca 2014

Milk? Why not

Mleko? Czemu nie, czyli mleczna kanapka

Pomiędzy treningiem a nauką zawsze znajdzie się odrobina czasu na dodanie kolejnego przepisu ;)
Tym razem mleczna kanapka - kto tego nie zna? Miękki biszkopt z mlecznym kremem i opcjonalnie... czekolada! :)
(Przepis ze strony czarownica-agata.blogspot.com)

Na ciemny biszkopt:

* 6 jajek
* 2 łyżki oleju
* 1 szklanka cukru
* 1/2 szklanki mąki pszennej
* 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
* 5 łyżek kakao

Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę razem z cukrem. Dodawać po jednym żółtku, nadal ubijać. Wlać olej, zmiksować. Delikatnie wmieszać obydwie przesiane mąki.Dodać kakao, wymieszać.

Dużą blachę z piekarnika 40 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać na nią ciasto. Wyrównać (ważne, aby na krawędziach nie było mniej ciasta niż w środku, inaczej wyschnie).

Piec około 18 - 20 minut w temperaturze 170 stopni. Wystudzić. Przekroić w poziomie na dwie części.

Na krem:

* 3/4 szklanki mleka
* 3 szklanki mleka w proszku
* 1/2 szklanki cukru
* 3 łyżki miodu
* 340 g miękkiego masła

Mleko wymieszać z miodem i cukrem. Podgrzewać aż wszystko się rozpuści. Wystudzić. 

Masło ubić za pomocą miksera na puszystą, jasną masę. Dodać przestudzone mleko. Dokładnie zmiksować, pod koniec dodając mleko w proszku. Wymieszać.

Górną część biszkoptu ułożyć na spodzie. Na nią wyłożyć mleczny krem. Przykryć drugim blatem. Całość polać czekoladą (według uznania), pokroić.

Udanych wypieków :)


niedziela, 23 marca 2014

Hello Spring!

Cześć wiosno!, czyli babeczki z truskawkami

 Powiem nieskromnie - dawno nie jadłam tak dobrych babeczek! Kawałki truskawek, migdałowa kruszonka i niesamowicie miękkie ciasto. Prosto z piekarnika smakowały jeszcze lepiej niż wystudzone ;) Chyba trudno o lepszy znak nadchodzącej wiosny jak wypieki z truskawkami, prawda? :)
(Przepis ze strony malacukierenka.pl)

Na około 12 babeczek:

* 2 1/3 szklanki mąki pszennej
* 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
* 3/4 szklanki cukru
* 2 jajka
* 100 g masła
* 230 g jogurtu naturalnego
* 2/3 łyżeczki aromatu waniliowego lub śmietankowego
* 200 g umytych, obranych truskawek

Masło roztopić, delikatnie przestudzić. Truskawki pokroić w małą kostkę. Mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia. W oddzielnej misce wymieszać jogurt naturalny, jajka, roztopione masło i aromat. Dodać cukier i mąkę, wymieszać (ciasto wychodzi bardzo gęste). Dodać truskawki, delikatnie połączyć.

Na kruszonkę:

* 2,5 łyżki zimnego masła
* 4 łyżki mąki
* 4 łyżki cukru
* 6 łyżek płatków migdałowych 
* 1/2 łyżeczki cynamonu (można pominąć)

Wymieszać mąkę z cukrem i cynamonem. Dodać pokrojone na małe kawałki masło i rozcierać palcami do powstania kruszonki. Dodać płatki migdałowe, wymieszać.

Do papilotek nakładać ciasta do 2/3 wysokości. Posypać obficie kruszonką. Piec w temperaturze 190 stopni przez około 25 - 30 minut, do suchego patyczka. 

Udanych wypieków! :)


wtorek, 18 marca 2014

Birthday party

Impreza urodzinowa, czyli tort z brzoskwiniami

 Z okazji moich poniedziałkowych urodzin mam dla Was mój pierwszy, własny tort! Pierwszy, nic więc dziwnego, że wybrałam przepis najłatwiejszy z najłatwiejszych. Wyszedł, jak dla mnie, idealnie. Miękki biszkopt, delikatny, nie za słodki krem i kawałki brzoskwiń, które nieco orzeźwiały cały tort. U mnie wystarczył dla 10 osób, więc wychodzi całkiem spory. 
Jeżeli zawsze chcieliście sami upiec tort na urodziny lub inną okazję, nie znajdziecie prostszego przepisu z tak rewelacyjnym efektem, zachęcam do wypróbowania ;)
(Przepis ze strony mojewypieki.com, chyba najsłodszej strony w całym internecie :)

UWAGA: Tak jak radzi autorka przepisu, tort najlepiej rozłożyć na dwa dni. Pierwszego dnia przygotować biszkopt i schłodzić krem, a następnego wszystko poskładać. Inaczej krem może wyjść za rzadki, a poza tym, najlepsze ciasta to te, które są przygotowywane krok po kroku, bez pośpiechu ;)
 
Na biszkopt:

*  6 jajek
* 3/4 szklanki mąki pszennej + 2 łyżki*
* 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej + 1 łyżka
*  niepełna szklanka drobnego cukru do wypieków

Białka oddzielić od żółtek. Ubić je na sztywną pianę. Pod koniec ubijania, małymi porcjami, dodawać cukier, dalej ubijać. Dodawać po jednym żółtku nie przerywając ubijania. Obydwie mąki połączyć i delikatnie wmieszać do masy jajecznej, najlepiej za pomocą szpatułki.

Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia (tylko dno), boki pozostawić nieposmarowane tłuszczem, niewyłożone papierem do pieczenia (jeżeli posmarujemy boki blachy podczas pieczenia biszkoptu to ciasto zacznie w piekarniku odchodzić od boków, czego efektem będzie nieudany biszkopt). Na to wylać ciasto. 

Piec w temperaturze 170 stopni przez ok. 40 - 45 minut. Po tym czasie ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości ok. 60 cm upuścić je na podłogę (w formie) i z powrotem włożyć do piekarnika, wystudzić. 

Po wystudzeniu, za pomocą nożyka oddzielić ciasto od boków formy. Wyciągnąć na blat. Skroić chrupką górę (nie dużo, cienką warstwę), skruszyć - będziemy nią obkładać boki i wierzch tortu. Biszkopt podzielić na 3 blaty (za pomocą ostrego noża, by nie "potargać" ciasta lub za pomocą specjalnej żyłki). Odstawić.

Na krem:

* 700 ml śmietany kremówki 30%**
* 6 batoników Milky Way (o wadze 22 g każdy)
* 3 łyżeczki żelatyny
* 1/4 szklanki wrzącej wody

Śmietanę kremówkę wlać do garnka. Batonik pokroić na mniejsze kawałeczki i wrzucić do śmietany. Całość podgrzewać na średnik ogniu, do rozpuszczenia się batoników. Nie doprowadzić do wrzenia! Jeżeli batoniki nie do końca się rozpuszczą, przelać masę przez sitko i za pomocą łyżki przecedzić pozostałe drobinki. 

Śmietanę ostudzić, wstawić do lodówki na noc. Następnego dnia ubić mikserem, uważając aby jej nie przebić. Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie, ostudzić. Po ostudzeniu powoli wmiksować do ubitej śmietany. Całość powinna wyjść gęsta, lekka i puszysta.

Dodatkowo:

* 1 puszka brzoskwiń (820 g, lub 2 mniejsze)
* 200 g serka mascarpone
* 250 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
* 2 łyżki cukru pudru 
* 2 łyżki likieru cytrynowego, pomarańczowego lub wódki

Brzoskwinie odsączyć z syropu, połowę pokroić w kostkę, wmieszać delikatnie do ubitego kremu. Drugą połowę pokroić w półksiężyce (do dekoracji tortu).

Śmietanę ubić, pod koniec dodając cukier puder. Delikatnie, za pomocą szpatułki, wmieszać serek mascarpone (masą tą będziemy dekorować tort).

1 szklankę soku z brzoskwiń wymieszać z wybranym alkoholem i dopełnić wodą tak, aby łącznie powstało 1,5 szklanki ponczu. 

Składanie tortu:

1. Ułożyć pierwszy blat biszkoptu. Nasączyć go 1/3 przygotowanego ponczu.  Nałożyć 1/2 kremu z batoników Milky Way. Wyrównać.
2. Na to położyć drugi blat. Nasączyć go 1/2 pozostałego ponczu. Wyłożyć resztę kremu, wyrównać.
3. Przykryć ostatnim blatem, nasączyć go pozostałym ponczem. 
4. Schłodzić w lodówce przez godzinę (ja dodatkowo zaciskam naokoło specjalną obręcz do tortu, aby lepiej się trzymał, ale poradzicie sobie bez niej lub zaciskając w tortownicy).
5. Po tym czasie tort wyciągnąć. Posmarować kremem z serka mascarpone. Boki obsypać okruszkami z biszkoptu. Na wierzchu poukładać pokrojone w półksiężyce brzoskwinie i również obsypać środek okruchami. Schłodzić.

Udanych wypieków ;)

* pamiętajcie, że jedna szklanka mąki pszennej lub ziemniaczanej to 150 g.
** żelatyny użyjcie tylko wtedy, gdy będziecie używać śmietanki 30%. Jeżeli znajdziecie śmietankę 36% lub więcej, żelatyna prawdopodobnie nie będzie potrzebna. Oczywiście, nic się nie stanie jeżeli użyjecie jej tak "na wszelki wypadek" ;)

niedziela, 16 marca 2014

Home made

Domowa robota, czyli batonik Snickers

 Nareszcie zebrałam się i dodaję przepis na domową wersję popularnego batonika Snickers, która niewiele różni się od oryginał: ma warstwę czekolady, nugatu i karmelu, więc chyba wszystko jest :)
Nie należy on do łatwych przepisów, ale jeżeli będziemy mieć na wszystko oko to całość się idealnie uda. Przepis ze strony mojewypieki.com, który delikatnie zmieniłam. Mój nugat za pierwszym razem wyszedł twardy, więc raz jeszcze zabrałam się do pracy, bogatsza o doświadczenie i wyszedł mi bardzo słodki, znany wszystkim batonik :)

Na Snickers'a:

* 200 g mlecznej czekolady

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Formę o wymiarach 20 x 30 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Na to wylać roztopioną czekoladę. Dokładnie rozprowadzić ją na całym spodzie formy. Odstawić do lodówki, do zastygnięcia (ok. 15 minut).

Na nugat:

* 1 szklanka cukru
* 100 ml miodu
* 70 ml golden syropu (przepis znajduje się na blogu)
* 125 ml wody
* 2 duże białka, w temperaturze pokojowej
* 1 szklanka prażonych orzeszków ziemnych*

W garnku wymieszać cukier, miód, wodę i golden syrup. Zagotować, mieszając, aż cukier się rozpuści. Jeżeli macie termometr cukierniczy, umieścić go w garnku. Gotować nie mieszając do uzyskania temperatury 130 stopni** (w oryginale 155 stopni, jednak mój nugat był wtedy za twardy). 

Podczas gotowania, białka ubić na sztywną pianę. Wlewać do nich małym strumieniem, bez przerwy, ugotowany syrop, cały czas miksując. Zwiększyć obroty miksera prawie do maximum i mieszać przez około 7 minut (w oryginale 10 - 15 minut, ale po 7 minutach wszystko wychodzi idealnie).

Jeżeli macie mikser wolnostojący z wymiennymi końcówkami, wymienić końcówkę do ubijania na końcówkę do mieszania. Wsypać prażone orzechy i wymieszać. Od razu wylać na zastygniętą czekoladę. Ręce wysmarować odrobiną oleju i rozprowadzić masę po całej formie (ja za drugim razem nie potrzebowałam smarować rąk olejem, wystarczyła zwykła łyżka). Odstawić do lodówki do zastygnięcia (ok. 20 minut).

Na karmel z orzeszkami:

* 350 g cukru
* 1,5 łyżki miodu
* 100 ml wody
* 60 g masła (w oryginale 100 g, wg mnie 60 g wystarczy) 
* 90 ml śmietanki kremówki 36 % lub 30 %
* 1,5 szklanki prażonych orzeszków ziemnych

W garnku wymieszać cukier, wodę i miód. Zagotować, mieszając, do rozpuszczenia się składników. Gotować nie mieszając ani razu do uzyskania temperatury 150 stopni (w oryginale 170 stopni). Całość powinna mieć złoty kolor. 

Zdjąć z ognia, dodać masło i kremówkę, wymieszać do rozpuszczenia. Ponownie postawić na gaz, gotować na małej mocy palnika przez minutę. Masę odrobinę przestudzić. Ma być nadal ciepła, ale nie parząca. Przelać na warstwę nugatu. Odstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia. 

Dodatkowo:

* 200 g mlecznej czekolady

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Wylać na ostudzony batonik, wyrównać, aby nigdzie nie było "prześwitów". Odstawić do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. Gotowe kroić na odpowiadające Wam kawałki.

Udanych wypieków :)

* jeżeli kupujecie orzechy w skorupkach, kupcie 600 g. To idealnie starczy na 2,5 szklanki prażonych orzeszków.
** jeżeli nie posiadacie termometru cukierniczego, to i tak dacie radę zrobić tego batonika. Musicie być uważniejsi. Podczas gotowania obydwu mas, zanurzcie w niej rączkę łyżki. Jeżeli, delikatnie mieszając, zobaczycie, że karmel "osiada" na łyżce, znaczy to, że masa jest gotowa. Jeżeli ścieka po niej, musicie gotować jeszcze odrobinę dłużej. 



środa, 12 marca 2014

Pure gold

Czyste złoto, czyli golden syrup

Niestety, ostatnio nie udaje mi się godzić bloga z innymi obowiązkami, czego skutkiem są coraz rzadsze posty. Postaram się to nadrabiać :)
Dziś mam dla Was golden syrup - składnik bardzo wielu ciast i deserów, który jest trudno dostępny w Polsce. Już niedługo wstawię przepis na domowe batoniki snickers, do których potrzebny jest właśnie ten syrup. Prosty w przygotowaniu, wprost idealny do naleśników! Kto nie chciał kiedyś spróbować amerykańskich naleśników z amerykańskim syropem jak w telewizji? :)
(Przepis ze strony mojewypieki.com)

Na ok. 0,5 litra syrup'u:

* 100 g cukru
* 25 g wody

Cukier razem z wodą umieścić w garnku. Podgrzewać, aż cukier się rozpuści (skarmelizuje) nie mieszając ani razu. Całość powinno mieć złoty kolor. Zdjąć z ognia.

Dodatkowo:

* 0,5 kg cukru
* 300 g wrzącej wody
* 2 łyżki (lub więcej) soku z cytryny

Do gorącego karmelu dodać wrzącą wodę. Uwaga: trzeba to robić ostrożnie. Karmel lubi pryskać, a po wlaniu wody całość zaczyna się pienić i "hałasować". Dodać cukier, sok z cytryny, wymieszać.

Postawić ponownie na gaz. Podgrzewać na najmniejszym ogniu przez około 30 minut, nie mieszając. Po tym czasie syrop zdjąć, przestudzić, przelać do słoiczków. Syrop po wystudzeniu bardzo zgęstnieje. Jeżeli będzie za gęsty, wystarczy dodać wrzątku i rozmieszać.

Udanego gotowania :)

środa, 5 marca 2014

Upside down

Do góry nogami, czyli karmelowe ciasto z bananami

Znalazłam to ciasto na jakiejś zagranicznej stronie i od razu spodobała mi się jego "odmienność". Wszystko stanęło na głowie! Ale uwierzcie mi na słowo, warto się trochę "powyginać" w kuchni bo ciasto jest naprawdę dobre i wyjątkowe w smaku :)

Na ciasto:

* 110 g miękkiego masła
* 1 1/4 szklanki brązowego cukru
* 2 banany, obrane, pokrojone na paski o szerokości foremki
* 2 jajka, roztrzepane
* 1 łyżeczka golden syrup'u *
* 1 szklanka mąki pszennej, przesianej
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1/3 szklanki mleka

10 g masła, 1/2 szklanki cukru i 2 łyżki wody włożyć do garnka. Gotować, mieszając, przez 3- 4 minuty, do czasu, aż cukier się całkowicie rozpuści. Doprowadzić do wrzenia. Gotować 3 minuty. Przelać do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki o wymiarach  9 cm x 19 cm.

Banany pokroić na połówki, podzielić na 9 cm kawałki. Poukładać na przygotowanym karmelu.

Za pomocą miksera utrzeć masło z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodać jajka. Wmieszać golden syrup, proszek do pieczenia. Dodać 1/2 przygotowanej mąki, wymieszać. Wlać 1/2 przygotowanego mleka. Następnie wmieszać pozostałą część mąki i mleka. Gotowe ciasto wylać na banany.

Piec około 55 - 60 minut w temperaturze 180 stopni, do suchego patyczka. Wyciągnąć z piekarnika i pozostawić w formie na 5 minut. Po tym czasie ciasto wyciągnąć z formy, obrócić do góry nogami  i wystudzić. Podawać z bitą smietaną lub bez dodatków.

Udnych wypieków :)

* golden syrup możecie zastąpić syropem klonowym lub, ewentualnie, miodem.

niedziela, 2 marca 2014

A little bit of caramel

Odrobina karmelu, czyli brioszki z dulce de leche


Nie ma to jak słodki smak karmelu w delikatnym, miękkim cieście... Oryginalna "briochettes" powinna być w kształcie kulek z "czapeczką", ale moja jest w nieco innej, bardziej zakręconej formie ;)
Ciasto jest bardzo proste w przygotowaniu. Możecie je zostawić do wyrastania na noc w lodówce, wstać trochę wcześniej i cieszyć się świeżymi bułeczkami :)

Na brioszkę: 

* 80 g masła
* 50 ml mleka
* 5 g suchych drożdży
* 250 g mąki
* 50 g cukru
* szczypta soli
* 1 roztrzepane jajko
* 1 czubata łyżka śmietany 18%
* 1 łyżeczka aromatu waniliowego
* roztrzepane jajko, do posmarowania
* dodatkowo: 150 g dulce de leche, jabłek lub orzechów włoskich pokrojonych na małe kawałki

Masło rozpuścić razem z mlekiem. Lekko przestudzić. Dodać suche drożdże i dokładnie wymieszać. Mąkę wymieszać z solą i cukrem. Zrobić dołek, dodać mieszankę z mleka i masła, resztę składników i dokładnie wyrobić. Delikatnie zagniatać dłonią, ciasto nie jest zbyt lepkie. Starać się nie podsypywać mąki. Owinąć folią spożywczą i albo włożyć na całą noc do lodówki, albo odłożyć na 2 godziny do podwojenia objętości. 

Po tym czasie ciasto wyjąć, zagniatać 5 minut. Oderwać mały kawałek ciasta, wielkości dwóch orzechów włoskich. Resztę ciasta rozwałkować na prostokąt 30 x 40 cm. Posmarować masą kajmakową i obsypać jabłkami lub orzechami, jeżeli macie ochotę. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku, pokroić na grube plastry. Wcześniej oderwany kawałek ciasta rozwałkować, wyłożyć na spód tortownicy o średnicy 22 - 25 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Na to poukładać pokrojone plastry tak, by było widać przekrój. Odstawić do ponownego wyrośnięcia na około 1,5 - 2 godziny (do podwojenia objętości). 

Posmarować roztrzepanym jajkiem. Wstawić do nagrzanego do 160 stopni piekarnika i piec 30 - 40 minut. W razie zbyt szybkiego rumienienia, ciasto przykryć folią aluminiową. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i wystudzić na kratce. Najlepiej smakuje jedzona tego samego dnia, ale jeżeli zdarzy się, że ciasto musi poczekać na gości więcej niż jeden dzień, wystarczy je na dosłownie kilka sekund wstawić na największą moc do mikrofali. Ciasto odzyska świeżość :)

Udanych wypieków :)